Witam i wesołych świąt! :)
Co się u mnie działo?
Co się u mnie działo?
○ Nóż! (no przed świętami!?)
W poniedziałej na ostatnim wf-ie było mało dziewczyn, więc ja z koleżanką z klasy się zwolniłyśmy. Idę na przystanek, siadam i czekam z jakąś panią. Voldemort też czeka. W pewnym momencie wyjął ze swojej tajemniczej reklamówki taki wielki nóż (!) i zaczął go oglądać!!! :O Instynktownie odsunęłam się jeszcze dalej na ławce.
Za chwilę Voldemort wstaje i patrzy, czy autobus nie jedzie (oczywiście był 20 minut opóźniony :/ ). I w tym momencie reklamówka spadła mu z ławki i wszystko się wysypało na bruk!!! I jeszcze mu się łyżka połamała!!! :D A on tylko: "Ehh, takie życie." xD
O nożu powiedziałam pani pedagog, która z kolei przekazała to wychowawcy Voldemorta. Nie kabluję, ale Voldemorta szczerze nie lubię, a nadarzyła się jedna z okazji, by mu dopiec... Ale cii...
○ Czwartek!
Miałam nie iść do szkoły, bo były same jasełka i wigilia klasowa i mi się nie chciało. Ale niestety musiałam pójść. Najpierw musiałam zrobić zaległą sałatkę na technikę, potem napisałam kartkówkę z techniki, a później kolejne dwie z biologii. Na szczęście szybko mi wszystko poszło i "uciekłam", jak skończyłam. Szczęśliwie trafiłam na autobus powrotny :)
○ Napis!
Na ścianie w jednej z klas ktoś napisał czarną farbą pewien napis, nie wiem, co on oznacza, pewnie jakiś skrót. Mam podejrzenia, że to Voldemort, bo on nienawidzi mojej wspaniałej szkoły. On jednak wszystkiego się wyparł, twierdząc, że nie ma markera w domu (ale biedak). Tyle, że napisu nie zrobiono markerem na 100%. Napisy na przystanku też mógł zrobić, od dawna niestety są tam. A Voldemort nienawidzi tej wsi, do której jeżdżę do szkoły. Sama widziałam, jak rzuca płytami z chodnika (!) na lód na pewnym stawku przy przystanku w zimę! Albo jak rysuje swoje inicjały w tynku monetą!
! ○ Wigilia!
Minęła bardzo fajnie. Na kolacji były: barszczyk z uszkami, pyszna zupa grzybowa z domowymi kluskami, karp i oczywiście pierogi z kapustą i grzybami!!! :D Moje ulubione danie! NIestety było ich mało i zjadłam ich tylko 7, w dodatku duże nie były...
Dostałam aż 6 prezentów, wow! To:
1. Czarne rękawiczki
2. Szara czapka z pomponem-puszkiem
3. Krótki, czerwono-granatowy sweterek
4. Puszka! :D Niestety to ten "oszukany" i taki niezbyt miły w dotyku. Jest czarno-purpurowy i bardzo mi pasuje do nowego plecaka :)
5. Kredki z TopModel: skin tones. Są super, jest ich 12! Są tam kolory do malowania skóry i włosów, bardzo przydatne i kolorują ładnie ;)
6. Najbardziej cieszę się z ostatniego prezentu. To szkicownik TopModel: Youtube! Jest super! W środku są porady, jak coś narysować, ale nie skorzystam, bo już wszystko umiem :p Policzyłam już, że jest 30 stron z modelkami w 3 pozach. W przyszłości sobie je odkseruję, aby mieć "na potem".
Zacznę w nim rysować gdzieś w styczniu, bo obecnie kończę moją kolekcję na kopiach z innego szkicownika TopModel. Gdy ją skończę, to wtedy zacznę projektować w nowym szkicowniku :) Polecam.
O nożu powiedziałam pani pedagog, która z kolei przekazała to wychowawcy Voldemorta. Nie kabluję, ale Voldemorta szczerze nie lubię, a nadarzyła się jedna z okazji, by mu dopiec... Ale cii...
○ Czwartek!
Miałam nie iść do szkoły, bo były same jasełka i wigilia klasowa i mi się nie chciało. Ale niestety musiałam pójść. Najpierw musiałam zrobić zaległą sałatkę na technikę, potem napisałam kartkówkę z techniki, a później kolejne dwie z biologii. Na szczęście szybko mi wszystko poszło i "uciekłam", jak skończyłam. Szczęśliwie trafiłam na autobus powrotny :)
○ Napis!
Na ścianie w jednej z klas ktoś napisał czarną farbą pewien napis, nie wiem, co on oznacza, pewnie jakiś skrót. Mam podejrzenia, że to Voldemort, bo on nienawidzi mojej wspaniałej szkoły. On jednak wszystkiego się wyparł, twierdząc, że nie ma markera w domu (ale biedak). Tyle, że napisu nie zrobiono markerem na 100%. Napisy na przystanku też mógł zrobić, od dawna niestety są tam. A Voldemort nienawidzi tej wsi, do której jeżdżę do szkoły. Sama widziałam, jak rzuca płytami z chodnika (!) na lód na pewnym stawku przy przystanku w zimę! Albo jak rysuje swoje inicjały w tynku monetą!
! ○ Wigilia!
Minęła bardzo fajnie. Na kolacji były: barszczyk z uszkami, pyszna zupa grzybowa z domowymi kluskami, karp i oczywiście pierogi z kapustą i grzybami!!! :D Moje ulubione danie! NIestety było ich mało i zjadłam ich tylko 7, w dodatku duże nie były...
Dostałam aż 6 prezentów, wow! To:
1. Czarne rękawiczki
2. Szara czapka z pomponem-puszkiem
3. Krótki, czerwono-granatowy sweterek
4. Puszka! :D Niestety to ten "oszukany" i taki niezbyt miły w dotyku. Jest czarno-purpurowy i bardzo mi pasuje do nowego plecaka :)
5. Kredki z TopModel: skin tones. Są super, jest ich 12! Są tam kolory do malowania skóry i włosów, bardzo przydatne i kolorują ładnie ;)
6. Najbardziej cieszę się z ostatniego prezentu. To szkicownik TopModel: Youtube! Jest super! W środku są porady, jak coś narysować, ale nie skorzystam, bo już wszystko umiem :p Policzyłam już, że jest 30 stron z modelkami w 3 pozach. W przyszłości sobie je odkseruję, aby mieć "na potem".
Zacznę w nim rysować gdzieś w styczniu, bo obecnie kończę moją kolekcję na kopiach z innego szkicownika TopModel. Gdy ją skończę, to wtedy zacznę projektować w nowym szkicowniku :) Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz