Te historie są stare... Z koleżankami z podwórka, z którymi się teraz nie spotykam, robiłam różne rzeczy. Dużo się działo i dużo planowałyśmy.
Chciałyśmy wejść na dach szkoły. Po prostu. Ja znalazłam kabel, trochę się wspięłam... Jednak zorientowałyśmy się, że na kabel skierowana jest kamera, więc już się wspinać nie próbowałyśmy.
Z koleżanką wybrałam się raz do pewnej rudery w polach. Chciałyśmy ją zwiedzić. Już byłyśmy blisko, gdy nagle w polach dostrzegłyśmy psa! Zaczął szczekać na nas! Rzuciłyśmy się do ucieczki, wspięłyśmy na pobliskie drzewo i długo siedziałyśmy, bojąc się zejść...
Wokół mojego osiedla jest wiele pól i parę hałd. Często wybierałam się tam z koleżanką. Każde pola były nazwane przeze mnie. Na Polach Działkowych na południu znajdowała się samotna, mała, blaszana szopka. Próbowałam tam z nią wejść... Później odkryłyśmy w pobliżu sztuczne, małe jeziorko, które było ogrodzone siatką. Nawrzucałyśmy tam kamieni! A koleżanka nawet taki jeden wielki cisnęła! Plusnął głośno, po czym uciekłyśmy :p
Na Polach Północnych koleżanki pokazały mi dwa małe stawki. Jeden jest koło czyjegoś domu. Drugi odkryłam ze znajomą podczas zimy. Jest ukryty, otoczony iglakami. Był wtedy zamarznięty, więc znajoma weszła na niego i zaczęła się ślizgać! Niestety lód w jednym miejscu się zarwał i zamoczyła sobie nogi. Spodnie do prania.
Pewnego razu urządziłam sobie z koleżanką "wyprawę" w te pola. Przeszłyśmy ścieżką do małego lasku. Za nim doszłyśmy do jakiegoś domostwa z polem, ale ominęłyśmy je. Kluczyłyśmy po polach, napotykając na pomniejsze bagna, aż doszłyśmy do lasku we wsi obok. Nawet sarnę widziałyśmy! Ale wyprawa skończyła się, bo musiałyśmy iść na obiad.
Jednak potem wybrałyśmy się na hałdę na północy. Po zdobyciu szczytu pochodziłyśmy dróżką wokół niej. Spotkałyśmy jakichś ludzi, którzy szukali psa! :O
Obecnie nie wiem, czy wybrałabym się na takie wycieczki. Po pierwsze to z dobrą koleżanką, ale trudno będzie ją chyba namówić. A po drugie to trochę strach. Najbardziej boję się psów - wściekłych, dużych i dzikich. I jeszcze pajęczyny i pająki, których pełno w lato...